Biawena - proszę oddać nasz majątek

pracownik napisał:

Nie chce mi się już z wami duskutować. Wszystkim niedowiarkom radzę udać się na Sidorską 102 i zobaczyć na własne oczy zakład, maszyny i ludzi w nim pracujacych, a tak poza tym 9 osob zatrudnionych? To chyba w samej administracji! Zamiast oskarżać i pisać durnoty, pofatygujcie się tam a sami się przekonacie. I niech pokażą wam magazyny z wyprodukowanymi materiałami, zabaczcie ile tego jest.

No to jak jest 9 osób na zmianie plus 9 w administracji, bardzo ciekawi jesteśmy ile osób pracuje w największej firmie bialskiej. Powiem więcej żądamy szczegółów by nam zamknęły wredne, oszczercze pyski !!!!!!!

Jak to "nie wyszło", a prawo własności do 20 000 mkw hal, a czynsz za dzierżawę tych 20 000 mkw. Takie są skutki wpuszczenie lisa do kurnika tj. do prywatyzowanej firmy produkcyjnej, zamiast inwestora z prawdziwego zdarzenia kamienicznika. "Nie wyszło" to tylko robotnikom, mieszkańcom miasta. Politycy, radni, urzędnicy firmują ten skandal, przy następnych wyborach każdego kandydata pytajcie o Biawenę, szczególnie tych co bedą startowali kolejny raz.

Portret szanowanego obywatela dzikiego kraju. narzędzia:niemoralni prawnicy listek figowy:księża, komitety parasol ochronny: MO, politycy media:kupione Wszystko by zachować pozory przyzwoitości, co może przecież pomóc w dalszej działalności na różnych polach.

ja napisał:

Nie wiem, od kogo macie takie informacje, ale to, co tu jest pisane, to kompletne bzdury. Mogę wam zaręczyć, że żadna działająca maszyna z Białej i z zakładu nie wyjechała, a wręcz pojawiły się dodatkowe. Biawena cały czas pracuje, a nawet zaczęła robić inne rodzaje tkanin, właśnie na tych nowo pozyskanych maszynach. A ze swoich materiałów sama szyje ubrania. Proponuję tym, co piszą nieprawdę, by zastanowili się, czy to tak po chrześcijańsku obrażać innych anonimowo.

Co pojawił się strach (już 8 miesięcy działa to forum) , że być może trzeba będzie jednak oddać majątek i stąd manewr z powrotem do jakiejś szczątkowej produkcji -dla oka- żeby zamknąć buzie krytykom. Jak to swobodna dyskusja na forum czyni cuda. Natomiast co do uczciwości, to bez zmian. "... po chrześcijańsku", pytasz się - to najpierw odpowiedz czy manipulowanie ludżmi i prawem to cnota czy grzech ?.

Prawa się przestrzega albo nie, nie można nim manipulawać. Radzę się dokształcić. A teza, że właściciel Biaweny boi się kilku świrusów, sfrustrowanych życiem ludzi z tego forum jest nadwyraz śmieszna. "Strachu "gratuluję samopoczucia i oceny oddziaływania tego forum, które czyta się, żeby się z was pośmiać

ja napisał:

Prawa się przestrzega albo nie, nie można nim manipulawać. Radzę się dokształcić. A teza, że właściciel Biaweny boi się kilku świrusów, mi się sfrustrowanych życiem ludzi z tego forum jest nadwyraz śmieszna. "Strachu "gratuluję samopoczucia i oceny oddziaływania tego forum, które czyta się, żeby się z was pośmiać

Szanowny Panie pozwolę sobie nie zgodzić z powyższą wypowiedzią, nawet z przecinkami, które Pan a niej zawarł. Oto kilka spostrzeżeń które mi się nasunęły. 1. Temat przewija się już na Forum od kilku miesięcy bez żadnej reakcji ze strony właściciela lub zainteresowania prasy, a przecież warto przyjrzeć się losowi niegdyś największego pracodawcy w Białej. Nagle widzimy reakcję czyżby coś się zaczęło dziać, skąd taka zmiana pytam ? 2. Prawem się nie da się manipulować - fałsz, przykład ustawa w której wystarczyło dopisać "lub czasopisma" i to całkowicie zmieniało jej sens, niejasność i niespójność prawa, a także dowolność interpretacji przepisów przez sędziego przykłady można mnożyć wystarczy zapytać forumowiczów. 3. Próbuje Pan dezawuować piszących na tym Forum , to bardzo nieeleganckie, czy fakt zainteresowania się gdzie przepadły miejsca pracy upoważnia do nazywania kogoś frustratem ? Za innych nie mogę świadczyć, natomiast co do swojej osoby mogę przedstawić świadectwo od psychiatry, że jestem zdrowy psychicznie, o inteligencji niech świadczy pośrednio dyplom ukończenia studiów. 4. Pośmiać się możemy niestety 16% bezrobocia nie u każdego powoduje paroksyzmy śmiechu, oficjalnego bezrobocia, ponieważ każdy widzi ile osób musiało wyjechać za chlebem, a ilu nie przysługuje status bezrobotnego. 5. Bieda, bezrobocie i brak perspektyw i nie trzeba być frustratem aby to dostrzec. Aby cokolwiek zmienić na lepsze, należy określić przyczyny i je zlikwidować. Na zakończenie nie znam Pana Jaworskiego, nie byłem pracownikiem Biaweny, lecz życzę dobrze Białej Podlaskiej i ten temat nie jest mi obojętny.

Pocałujcie Pana Jurka wszyscy w d..upe! i zamiast tu zazdroscic to sie wezcie do roboty!

Podobno za pieniądze z Biaweny konia na aukcji kupuje.

Bzdury

Gość napisał:

Bzdury

Pewnie że bzdury, to przecież hodowca świń. I takiemu hodowcy świń powierzono los setek ludzi z Białej ??? !!!.

Ciekawe w jakim mieście pracują maszyny z Biaweny i ile przybyło w tym mieście miejsc pracy ?.

Gość napisał:

Ciekawe w jakim mieście pracują maszyny z Biaweny i ile przybyło w tym mieście miejsc pracy ?.

Wszystkie maszyny pracują w Biawenie, ktoś pisał, że można sprawdzić, i ja byłem i sprawdziłem. Wszystko stoi, stojaki na rowery też tylko w innym miejsu. A hodować świnie to też trzeba umieć!

Dziwię się, że jeszcze nikt nie dobrał się do tych, co tak bezpodstawnie obrażają człowieka, który tyle zrobił dla naszego miasta. Pan Jaworski powinien wytoczyć Wam sprawę o zniesławienie. Odszczekalibyście wszystko. Mam nadzieję, że niedługo tak się stanie!!!

bialczanin napisał:

Wszystkie maszyny pracują w Biawenie, ktoś pisał, że można sprawdzić, i ja byłem i sprawdziłem. Wszystko stoi, stojaki na rowery też tylko w innym miejsu. A hodować świnie to też trzeba umieć!

To w końcu wszystkie maszyny stoją czy pracują ?. Ile w takim razie tych osób pracuje w największej firmie produkcyjnej naszego miasta ?.Co stojaki nie nadążają za zmianami ?. Wywalić je na złom. Jeszcze mi wyjaśnijcie ten numer ze spółką wydmuszką co to po roku została postawiona w stan likwidacji, poczym ozdrowiała i w czym pomocny okazał się FGŚP. Los zwierząt nie jest nam obojętny, tu jednak chodzi o ludzi, chociaż ubogich robotników.

pracownik napisał:

To nie była spółka wydmuszka! Zamysł był bardzo dobry, połączyły się dwa duże zakłady, by lepiej konkurować i mieć wiekszy asortyment. Pan Jaworski był tylko jednym z udziałowców. Jednakże jego spólnicy nie okazali się ok, zrobili dużą stratę i nie chcieli dołożyć gotówki, więc Jaworski się wkurzył i zamknął spółkę i zaczął działać znów na swój rachunek. Na szczęście udało uratować się to wszystko, co tamta spółka zepsuła.

Nie czytałeś??? Ktoś już o tym pisał

obserwwator napisał:

Pocałujcie Pana Jurka wszyscy w d..upe! i zamiast tu zazdroscic to sie wezcie do roboty!

W innym miejscu to napisali i komu to wierzyć, gdzie tu prawda .

d*** Pana napisał:

W innym miejscu to napisali i komu to wierzyć, gdzie tu prawda .

Przedsiębiorca, który dokonał tzw. prywatyzacji Biaweny obiecał pracownikom i pośrednio mieszkańcom Białej utrzymanie produkcji oraz zachowanie miejsc pracy, ponieważ nie miał doświadczenia w branży włókienniczej tylko w dzierżawieniu powierzchni handlowo-użytkowych (patrz:SAS) należy domniemywać, że to przyszłe czynsze z dzierżawy były podstawowym powodem zainteresowania Biaweną. Głównym problemem i dylematem do rozstrzygnięcia było zwolnienie z pracy setek ludzi, ale tak by zachować pozory przyzwoitości i "ciszę" w mieście . Dlatego tu (sprawa likwidacji miejsc pracy) jest miejsce dla prasy, ale ponieważ zależności polityczno-biznesowe uniemożliwiają zajęcie się tą sprawą przez lokalne media stąd aktywność tego forum w próbach wyjaśnienia okoliczności tej prywatyzacji.

Drogi Gościu, wiesz ile osób pracowało w momecie sprzedaży majątku Biaweny przez Syndyka. Powiem Ci 200 osób. A wiesz ile osób pracowało po pierwszym roku prowadzenia zakładu przez nowego własciciela: 400 osób. Pomimo, iż nowy właściciel kupił tylko majatek zakładu, bez zobowiązania prowadzenia działalności, kontynuował produkcję. A jego doświadczenie zawodowe to nie tylko wynajem powierzchni handlowych. Wiec naprawdę czasami warto się doinformować, zanim zacznie się o kimś pisać nieprawdę.

papa napisał:

Drogi Gościu, wiesz ile osób pracowało w momecie sprzedaży majątku Biaweny przez Syndyka. Powiem Ci 200 osób. A wiesz ile osób pracowało po pierwszym roku prowadzenia zakładu przez nowego własciciela: 400 osób. Pomimo, iż nowy właściciel kupił tylko majatek zakładu, bez zobowiązania prowadzenia działalności, kontynuował produkcję. A jego doświadczenie zawodowe to nie tylko wynajem powierzchni handlowych. Wiec naprawdę czasami warto się doinformować, zanim zacznie się o kimś pisać nieprawdę.

Żeby się uwiarygodnić w oczach mieszkańców jako nowy właściciel Biaweny, udzielił w 2003(4) r. pewnego wywiadu dla Słowa, może ktoś przypomni ten tekst.